Nowy rok to czas postanowień. Zwykle nie snuję żadnych planów i nie udziela mi się podejmowanie noworocznych wyzwań, ale tym razem jest jest inaczej. Rumiankowy Dom chodził mi po głowie od kilku lat. Za każdym razem, gdy udało mi się coś ładnego stworzyć, pysznego upichcić albo ciekawego znaleźć, miałam ochotę o tym napisać.

Rok temu wykupiłam nawet domenę i zaczęłam planować jak mógłby wyglądać mój blog, aż tu niespodziewanie dostałam powiadomienie, że domena zaraz wygaśnie (tak, minął rok) i pytanie czy chciałabym ją przedłużyć. Żaden post nie powstał, a przecież wcale nie brakowało rzeczy, którymi chciałabym się podzielić: nowych przepisów, ręcznie robionych dekoracji, wspomnień z podróży, pomysłów małych i dużych jak być bliżej natury i prowadzić zdrowy styl życia.

Zatem korzystając z przypływu wolnego czasu i dodatkowych pokładów energii dzięki dwutygodniowemu urlopowi, przeszłam od rozważań do czynów i uroczyście postanawiam, że będę systematycznie przelewać myśli na wirtualny papier. Powiadomienia o nowych postach będą na Facebooku, a na Instagramie jeszcze więcej zdjęć (bo ładnych miejsc i rzeczy, które nas otaczają nie brakuje, ale nie o wszystkich będą powstawać posty na blogu).

Mam nadzieję, Drogi Czytelniku, że moje rady i pomysły będą dla Ciebie przydatne, a może nawet zechcesz częściej do mnie zaglądać. A jeśli też powziąłeś jakieś postanowienia na nowy rok (nie ukrywam, jestem bardzo ciekawa jakie), to życzę Ci wytrwałości i powodzenia.

Szczęśliwego Nowego Roku!